Archiwum maj 2010


Romantyk..
31 maja 2010, 21:35

Chciałabym móc powiedzieć o sobie że jestem romantyczką ale to nie jest takie łatwe jakby się mogło wydawać.. U mnie to chyba romantyzm zaczyna się i kończy na oczekiwaniach aby to mój chłopak był romantyczny.. Ale nie chodzi tu o to aby  dawał mi ogromne bukiety kwiatów, zapraszał do Bóg wie jakich restauracji czy obsypywał nadmierną ilością czułych słówek (bo uważam że to lekka przesada można by nawet pomyśleć że chciałoby się zrobić z biednego chłopaka pantoflarza ale to nie o to ma chodzić) Chodzi mi o drobne gesty.. O to by w drodze na spotkanie ze mną  zobaczywszy na polanie czy w ogródku stokrotki zerwał ją i dał mi ją, by zaskakiwał mnie zrobionymi przez siebie samego kanapkami (nie chodzi mi o wymyślne kanapki ale o najzwyklejsze.. plasterek szynki, ogórek czy pomidor a do tego kawałek sera w kształcie serca a przy podawaniu ich słowa Kocham Cię-> powalające).. Jestem właśnie taką osobą dla której drobne gesty, które pochodzą z głębi serca są ważniejsze od jakiś wygórowanych oczekiwań.. Posiadanie chłopaka i chęć by był on romantyczny nie musi oznaczać że musi się stać pantoflarzem czasem a nawet częściej niż czasem drobny gest znaczy o wiele więcej..

Wiem że nie wszystkie dziewczyny chciałyby takiego romantyka (wolałyby większego) ale mi taki wystarczy bo byłby prawdziwy a nie na siłę wykreowany..